Na zdjęciu widzicie jeszcze pustą scenę. Cisza przed burzą. O godzinie 10.00 machina ruszyła i nikt nie potrafił jej zatrzymać aż do godziny 17.00…

Na naszym stoisku pierwsi goście pojawili się już 10 minut przed oficjalnym początkiem Targów eHandlu. Było to dla nas bardzo miłe zaskoczenie. Oczekiwaliśmy zainteresowania, wielu rozmów i pytań, ale nie spodziewaliśmy, że networking zaczniemy tak szybko. Dojeżdżając do Expo Kraków w sporych korkach, zdążył nas złapać “krakowski spleen” jak w piosence Maanamu, a tu taki energetyzujący początek. Nasi klienci przychodzą licznie, tłum gęstnieje z każdą minutą, a my możemy rozwijać wszelkie wątpliwości: dlaczego warto z nami planować i realizować ekspansję na Niemcy i Czechy?

Kiedy rozmawia się z tak dużą ilością ciekawych osób, potrzeba nie tylko cukierków na gardło, ale także dobrych haseł. “Jedną nogą w Niemczech, drugą po stronie czeskiej” – tak promowaliśmy położenie Geparda na trójstyku polsko-czesko-niemieckim. Wybór napojów, które serwowaliśmy naszym gościom, tylko to potwierdzał. Piwo na jedną i drugą nóżkę: niemiecki Landskron z Görlitz i czeski Konrad z Vratislavic pod Libercem. Wszystko z naszej okolicy, z regionu, w których Gepard Logisitic operuje codziennie. Nie byliśmy sami – zarówno w promowaniu regionu, jak i w serwowaniu alkoholu, ale z dumą orzeźwialiśmy naszych gości, a innym wystawcom proponowaliśmy piwo na wymianę. Ciekawie zaprezentowała się ekipa z Edrone (pierwszy eCRM dla eCommerce), która na targi uwarzyła własne piwo. Ale oni znani są akurat z zestawiania razem fenomenów pozornie nie do zestawienia, jak “Pizza Piwo Jazz i eHandel” 😉

Nie chodziło przecież tylko o smakowanie piwa…Wysłuchaliśmy wspaniałych historii o sukcesie i dążeniu do niego, także opowieści o trudnościach, czy obawach. Wszystkie staraliśmy się rozwiać. Pojawiło się mnóstwo pytań: dlaczego Czesi tak namiętnie kupują na porównywarkach cenowych? Dlaczego obsługa niemiecka musi być tak szybka i efektywna? W co lepiej inwestować w Czechach – w google ads, czy może optymalizację Heureki? Czy warto porywać się na Amazon Prime?

Można by wymieniać długo. Chcieliśmy przede wszystkim ośmielać tych, którzy jeszcze się wahają z wejściem na sąsiednie rynki i utwierdzać przekonanych, że warto to uczynić z nami. Łączymy w naszej działalności logistykę z obsługą klienta i z wprowadzaniem na nieznane dotąd terytoria. Jesteśmy przekonani, że udało nam się zaprezentować osobiste podejście do każdego potencjalnego partnera. Nie jesteśmy firmą molochem. Cechuje nas wręcz personalne podejście do każdego biznesu, którym się opiekujemy. Perfumy, smartwatch’e, kostiumy kąpielowe, a może części do maszyn budowlanych? Macie do zaoferowania ciekawe i konkurencyjne cenowo produkty. Dobrze było was poznać, ale możecie być przekonani, że poznamy się jeszcze bliżej: przy przygotowywaniu aukcji, budowaniu nowej wersji językowej e-shopu, rozwiązywaniu problemów waszych klientów, optymalizowaniu kont, czy w końcu przy samych wysyłkach. Wierzymy, że nasz kontakt nie urwie się na “poproszę o ofertę”.

Czas płynął szybko. Ze zdziwieniem zorientowaliśmy się, że za moment koniec imprezy. Gdzieś obok przemknął Liroy. Na sąsiednim stoisku trudno było dostać się do Damiana Wiszowatego z Gonito. Tym razem nie udało się zdobyć autografu i choć chwilę pogadać o codziennych bolączkach Amazona.

Z pewnością wrócimy. Nie tylko na kolejne Targi eHandlu, ale także do tych wszystkich rozmów, które rozpoczęliśmy w Expo Kraków.

Wierzymy, że nasz kontakt nie urwie się na “poproszę o ofertę”.

Dzięki, że byliście z nami!